Pszczelarstwo – największa pasja Władysława Kaczmarka
W pierwsze lata po wyzwoleniu Ryczywołu z rąk niemieckiego okupanta miejscową opinię publiczną poruszyła sprawa zaginięcia Władysława Kaczmarka. Mija prawie 75 lat i zagadka nie została rozwiązana. Rodzina podjęła jeszcze jedną próbę i zwróciła się w tej sprawie do Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu. Trwa poszukiwanie dokumentów Milicyjnych i Prokuratorskich. Przypomnijmy 26 Władysław Piątkowski wyjechał w interesach do Poznania. Nie wrócił – nie dał od tego czasu znaku życia i nie odnaleziono jego ciała. Zostawił 7 dzieci i żonę. Poszukiwanie i śledztwo nie przyniosły żadnych rezultatów. Za pośrednictwem ryczywol.info zwracam się do mieszkańców z prośbą o pomoc. Być może ktoś wniesie do sprawy jakąś wskazówkę i naprowadzi na właściwy trop.
Władysław Kaczmarek urodził się 20 kwietnia 1896 r. w Jastrowie koło Szamotuł. Był synem Józefa i Agnieszki Plucianiak. W Szamotułach wstąpił w szeregi Powstańcze – nieznany jest jego szlak bojowy. Kształcił się w zawodzie krawca w Buku. Egzamin mistrzowski zdał w 1923 r. w Poznaniu. Rodzice Władysława zakupili gospodarstwo w Tłukawach (Kolonia) w 1921 r. W 1926 r. ożenił się córką miejscowego restauratora – Łucja Piątkowską. Otworzył zakład krawiecki na ul. Kolejowej. Był Członkiem Związku Powstańców Wielkopolskich. Po wyprowadzce teścia do Chodzieży w 1936 r. wspólnie z żoną prowadzili restaurację. Było to miejsce wielu lokalnych uroczystości oraz spotkań stowarzyszeń. Aktywnie działał w Gminnym Związku Pszczelarzy. W czasie okupacji przeniósł warsztat z ul. Kolejowej na Rynek. Po wojnie wrócił do branży restauratorskiej. Sprawnie zarządzał lokalem i rozwijał swoją pasiekę. Po wyzwoleniu w wojskowych magazynach zalegała duża ilość sukna wojskowego. Władysław wszedł w posiadanie znacznej ilości materiałów i odesłał je do farbiarni w Poznaniu w celu zmiany kolorystyki i sprzedaży na wolny rynku. Feralny dzień nastąpił 21 czerwca 1946 roku . Pociągiem dociera do Poznania – towarzyszył mu szwagier Alojzy Piątkowski. Według relacji żony dysponował znaczną ilością gotówki z przeznaczeniem na zaopatrzenie dla restauracji. Panowie po dotarciu na dworzec rozdzielili się. Wiemy, że Władysław odwiedził sklep z akcesoriami pszczelarskimi (ul. Kościelna) i odbierał garnitur (Dąbrowskiego 37 ). W mojej ocenie musiał być obserwowany – prawdopodobnie spotkał się też w sprawie transakcji sukna. I tu się ślad urywa….. Nie dotarł już na umówione spotkanie na Rynku Łazarskim . Szwagier Alojzy bez skutku czekał o wyznaczonej godzinie na Moście Dworcowym…..
Śledztwo było prowadzone w 1946, 1957 i 1958. Zostało umorzone, a zażalenie rodziny na decyzje Prokuratury odrzucone. W 1962 r. sąd uznał Władysława za zmarłego
Jest kilka przesłanek, które mogą wskazywać na rabunkowe podłoże zniknięcie Władysława Kaczmarka
- W restauracji Piątkowskiego pojawił się funkcjonariusz NKWD z Ninina (NKWD miało tam swoją jednostkę) – ze wspomnień wynika że w rozmowie z Władysławem nerwowo uderzał bronią w blat stołu i mówił podniesionym tonem.
- Pojawia się tez wątek funkcjonariusza UB , który utrzymywał przyjazne relacje z zaginionym – potem unikał rodziny i wyprowadził się szybko do Piły.
- W tym samym mniej więcej czasie upowszechniano plotki, że Władysław uciekł i rozpoczął nowe życie – wydaje się, że były to informacje preparowane przez tych, którzy chcieli śledztwo skierować na fałszywy trop.
Jeśli ktoś z czytelników pamięta cokolwiek z tej zagadkowej sprawy proszę o przekazywanie informacji córce zaginionego – tel. 668 810 416 lub do administratora strony.