Sąsiednie samorządy i stowarzyszenia tradycyjnie zaprosiły mnie do udziału w interesujących inicjatywach historycznych. Przywykłem już do tego, że w Ryczywole przemawiają same tzw.znakomitości a na prowincje jadą tzw. emigranci. Swego nie znacie cudze chwalicie – to domena naszych milusińskich. Upajanie się własnym geniuszem i ostracyzm pewnych osób jest typowy dla „dyktatur samorządowych”. Ale ad rem…..
W sobotę miałem zaszczyt wziąć udział w konferencji poświęconej ks. Ignacemu Czechowskiemu – proboszczowi w Chodzieży pełniącemu swoją posługę kapłańską w okresie Powstania Wielkopolskiego. Konferencję zorganizowała Pani Dorota Marciniak znana ze swej wielkiej pasji upamiętniania Powstania i Powstańców. Moja obecność w grupie tak znakomitych prelegentów była dla mnie wielkim wyróżnieniem. Postać ks. Kazimierz Stepczyńskiego pojawiła się nieprzypadkowo – jego życiorys potwierdza tezę, że lokalni proboszczowie stawali się katalizatorami działań powstańczych. Niezwykłe spotkanie przy pełnej sali kinowej wprowadziło nas w atmosferę obchodów jubileuszowych.
Dwa tygodnie wcześniej z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Rogoźna uczestniczyłem w podsumowaniu konkursu „Losy moich bliskich w latach II wojny światowej”. Przez kilka tygodni wakacji pracowałem w komisji konkursowej i w imieniu jury miałem ogromną przyjemność pogratulować młodym historykom oraz wspólnie z burmistrzem Romanem Szuberskim wręczyć nagrody wszystkim uczestnikom i ich opiekunom. Gorzką refleksją jest to, że u nas w Ryczywole to nawet dobrze nie policzono ofiar totalitaryzmów – w Rogoźnie natomiast pamięta się o przeszłości i prowadzi systematyczne badania, czego efektem było odsłonięcie tablicy pamiątkowej na miejscowym cmentarzu.