Turystów w kościele ewangelickim wita bałwan – ambasador „jaśnie nam panujących”
Do Ryczywołu po latach wracają często Ci, którzy spędzili tu swoje dzieciństwo i młodość. We wtorek z sentymentalną wizytą przyjechał Ryszrad Cenkier w towarzystwie redaktora Obornickich Zeszytów Historycznych – Waldemara Górnego. Gościa z Niemiec oprowadzałem po Gminie wspólnie z Panem Jackiem Dereżyńskim. Po otwarciu kościoła ewangelickiego spaliliśmy się ze wstydu. Wstyd na szczęście nie jest nasz tylko Pani Renaty Gembiak – Binkieiwcz i Pan Sołtys Ewy Knopczyk, które swoimi decyzjami i działaniami zaśmieciły obiekt wpisany do rejestru zabytków. Na środku kościoła przywitał wszystkich sołecki mikołajkowy Bałwan (to lustrzane odbicie naszych władz), w kącie ktoś porozrzucał macewy (pytam się o szacunek dla pomników) i przygniótł jakimiś stołami i stelażami, łóżka z Punktu Socjalnego Joannitów zostały zablokowane sosnowymi żerdziami, a w kącie walają się porozbijane dachówki. Wszystko udokumentowałem aparatem i prezentuję poniżej. Po tym widowisku wiem jedno, że obie Panie dokonały rzeczy, które przejdą z całą pewnością do historii – historii bałaganu, złośliwości i braku rozsądku. Obie persony jeszcze nie tak dawno kosiły trawę wokół, myły posadzkę, organizowały spotkania z kulturą. Dziś z typową dla siebie pogardą dla pracy innych depczą miejsce uznane za obiekt zabytkowy i chroniony prawem. I znowu przeniosę się w czasie do poprzednich kadencji i poprzedniego gospodarza. Tam też momentami nie było łatwo i się spieraliśmy, nikt jednak nie robił takich kuriozalnych rzeczy jak obecnie. Nie pozostaje mi nic innego jak powiadomić konserwatora zabytków, że gmina nadała zabytkowi nową funkcję – graciarnia, a Muzeum Żydów Polskich, że macew w Ryczywole nie można już oglądać, bo zostały zasłonięte stelażami i stołami. Turystyka „made in Ryczywół” z cała pewnością stanie się naszą europejską wizytówką.
Tak wygląda teren pod chórem – macewy zostały porozrzucane, poobijane i przykryte jakimiś żelastwami
Sosnowe belki blokują dostęp do łóżek
Dachóweczki sprzedano ale posprzątać zapomniano