Egipskie ciemności z ukraińską nutą
Część ulic w Ryczywole została pozbawiona oświetlenia publicznego (latarnie). To kolejny przejaw gospodarności, zaradności i oszczędności naszych władz. Być może wzorce czerpane są od wschodniego sąsiada – Ukrainy (naszego nowego partnera w międzynarodowej współpracy samorządowej) – gdzie okresowo następują przerwy w dostawie wody i prądu. Na razie mieszkańcy muszą wyposażyć się w latarki i czekać cierpliwie aż coś się stanie. Co do współpracy z Ukrainą to powoli wychodzą na światło dzienne prawdziwe intencje „jaśnie nam panujących”. Z zaproszenia na Ukrainę – przekazywanego w sierpniu za pośrednictwem Senatora Jana Filipa Libickiego – nikt z „naszych milusińskich” nie skorzystał. Pewnie zabrakło czasu, środków, dobrej woli i znajomości języka. Za to na delegacje do Warszawy by uścisnąć dłoń Prezydenta było i do Krakowa również (żeby odebrać nagrodę za plastikowego wołu w betonie w otoczeniu pergoli).
Nie pozostaje mi nic innego jak zacytować Jerzego Stuhra
„Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę”