To, że droga wewnętrzna na Osiedlu Przyjaźni powinna już dawno powstać wiedzieli i głośno mówili wszyscy mieszkańcy. Przypomnę tylko, że to najstarsza część tzw. „nowego Ryczywołu” czyli część, która rozbudowała się po II wojnie światowej. Fakt wykonania tej inwestycji nikogo nie dziwi, natomiast kontekst i chronologia tego wydarzenia nasuwają wiele refleksji. Po pierwsze dlaczego teraz ? – ano z prostej przyczyny, bo doskonale się to wpisuje w rok wyborczy i się to dobrze opinii publicznej sprzeda, po drugie dlaczego tam – bo trzeba podreperować marne notowania jednej Pani co z tego okręgu stratowała. Hojność jaśnie nam panujących wobec tej persony jest niebywała – najpierw angaż w hali, a teraz prezent inwestycyjny w roku wyborczym. Mam cichą nadzieję, że mieszkańcy Osiedla Przyjaźni widzą te manewry i krytycznym okiem spojrzą na tą „kiełbaskę wyborczą”.