Mieliśmy już w swojej historii obiektów basen narodowy (po ulewie na Stadionie Narodowym). Z informacji do mnie docierających można wywnioskować, że w Ryczywole powstało innowacyjne rozwiązanie połączenia hali z sauną. Dbałość o naszą linię i wagę wydaje się nieco przesadna, bo nie jest aż tak źle. No ale na władze nie poradzę i to co władza proponuje musi być przyjęte, pochwalone, oklaskane i opisane.
A tak nieco poważniej …..
Po otwarciu hali o czym pisałem wcześniej sygnalizowano problem z utrzymaniem właściwej temperatury. Po ok. 2 h ćwiczeń na hali nie ma czym oddychać i nie czuć w ogóle cudownych właściwości pasywnej perpetuum mobile. Pot leci po plecach, powietrze łapie się niczym ryba wyciągnięta z wody, a powiew świeżego powietrza możemy uzyskać …..wychodząc z tego obiektu. Ileż to było hałasu przy rozmowach o budowie hali m.in. że dzieci zgrzane i chorowite wychodzą na zewnątrz i wpływa to negatywnie na ich stan zdrowia. Dziś nikogo nie obchodzi, że upoceni muszą wrócić na lekcję, wyjść na przerwę, jechać lub iść do domu. Wszystko oficjalnie jest w jak najlepszym porządku. Zaznaczam, że nie dysponuję wiedzą ekspercką w tej materii ale przez 15 lat jako trener zwiedziłem dziesiątki obiektów sportowych w Polsce i zapewniam, że systemy wentylacji działały tam sprawnie i szybko. Albo ktoś nie umie tego obsługiwać albo „inwestycja stulecia” powoli pokazuje swoje niedoskonałości. W mojej ocenie za jakiś czas się stwierdzi, że system pasywny potrzebuje wspomagania klimatyzacją.
I żebym nie był gołosłowny – osobiście miałem okazję zweryfikować informację o duchocie w sali. Zaznaczam też że nie mam choroby wieńcowej i regularnie korzystam z sauny. Proponuje Radnym by w ramach jakiegoś posiedzenia wskoczyli w stroje sportowe i pobiegali trochę na hali. Zobaczymy co powiedzą…