Chłopaki z ryczywolskiego podwórka – Łukasz Markwitz, Robert Zimny i Łukasz Walaszek
Być może po raz ostatni weterani koszykarskich boisk wyszli na parkiet by przypomnieć sobie najlepsze lata uprawiania tej widowiskowej dyscypliny. Wychowaliśmy się (Łukasz Markwitz, Łukasz Walszek, Tomek Skrobacki (niestety nieobecny na turnieju) i Robert Zimny) na jednym podwórku i towarzyszyło nam telewizyjne hasło HEJ, HEJ TU NBA. Przez ponad 25 lat graliśmy na poziomie amatorskim i nawet mając 40 lat czerpiemy radość z basketu. Tym razem stanęliśmy oko w oko z przeciwnikami o 20 lat młodszymi, szybszymi i silniejszymi fizycznie, dlatego team nazwaliśmy JAK WINO, bo naszym największym kapitałem było doświadczenie. Okazało się, że nie było tak źle – wygraliśmy dwa mecze, dwa przegraliśmy jednym punktem, a w jednym musieliśmy przełknąć gorzką pigułkę wysokiej przegranej. Bawiliśmy się świetnie choć skutki zmagań odczuwamy do dziś. Nasza miłość do koszykówki jest i będzie kontynuowana z całą pewnością na ławce trenerskiej – ja w roli coacha już od 15 lat jestem obecny na boiskach ligowych, a kolega Łukasz rozpoczyna swoją drogę szkoleniową w KS Golnica Ryczywół.
Kilka słów o Turnieju – Seeking Cup to znana i lubiana impreza streetballa w Polsce, która ściąga do miasta Janka z Czarnkowa najlepszych koszykarzy w tej odmianie basketu. Obok turnieju mężczyzn i kobiet są pokazy, konkursy i tło muzyczne rodem z amerykańskiej ulicy. Jeśli starczy nam sił i zdrowia może nie powiesimy butów na kołku i jeszcze raz ulegniemy magii piłki do koszykówki.