Ponieważ przekaz medialny lokalnych władz zaprzątają ostatnio sprawa kotów w Ludomach (jestem ciekawy dlaczego od lat nikt się nie zajmie psami, które atakują rowerzystów) i dyskredytowanie inwestycji powiatowych na terenie Gminy Ryczywół (o ironio nikt lepszej drogi w Gminie nie zbudował i nie zbuduje) postanowiłem się skupić na rocznicy 15 sierpnia, która odgrywała w przedwojennym Ryczywole niebagatelną rolę. Przypomnę tylko, że zwycięskie Powstanie Wielkopolskie nie zakończyło zmagań o granice II RP. Czarne, a właściwie czerwone chmury zbierały się na wschodzie – hordy bolszewików kierowane przez owładniętych zbrodniczą ideologią przywódców radzieckich postanowiły przenieść rewolucję na grunt cywilizacji zachodniej. Armia polska dowodzona przez Józefa Piłsudskiego postawiła skuteczną tamę nad Wisłą. W wydarzeniach tych wzięli też udział Ryczywolanie, którzy w szeregach Armii Wielkopolskiej zostali przerzuceni w wschód. Fakt ten był w powojennej historii skrzętnie ukrywany w życiorysach albowiem można było sobie napytać przysłowiowej biedy. Pomnik bohaterów z lat 1914-1920 w Ryczywole również traktowano „po macoszemu” i postawiono nowy obiekt patriotycznego kultu jakim był obelisk. Oficjalna propaganda komunistów wymazała „cud nad Wisłą” z podręczników i książek. Na szczęście ślady tamtych wydarzeń zostały w dokumentach, archiwach i wspomnieniach rodzinnych. Dla Ryczywołu bezcenna okazała się notatka ks. Proboszcza Kazimierza Stepczyńskiego, który spisał poległych Parafian z tego okresu. Na jej podstawie i po uzupełnieniach można ustalić wstępną listę uczestników wojny polsko – bolszewickiej oraz wykaz poległych. Wymaga to jeszcze dalszej pracy z księgami parafialnymi i księgami USC ale znając życie i podejście do ustawy o ochronie danych osobowych może okazać się to niemożliwe.
Skan z notatek ks. Kazimierza Stepczyńskiego, ze zbiorów dr Roberta Zimnego
W walkach przeciwko bolszewikom i Ukraińcom wzięli udział Stefan Pituła (ostatni Burmistrz Ryczywołu),Stefan Peksa (założyciel OSP w Ryczywole), Nikodem Michałowski (sołtys Zawad), Stanisław Modrzyk, Mikołaj Buszke, Franciszek Pawlęty i Ignasiak Michał.
Na wschodzie polegli
- Drewicz Franciszek z Krężoł
- Grygier Władysław
- Forszpaniak Sylwester
- Kulupa Antoni ze Skrzetusza
- Kulupa Michał ze Skrzetusza
- Kalupa Franciszek
- Masłek Augustyn
- Napiecek Leon z Tłukaw
- Nowak Andrzej z Gorzewa
- Piotr Maksymilian
- Roguszka Józef
- Szczepaniak Kazimierz
- Tecław Jan z Gorzewa
- Trafas Władysław z Gościejewka
- Barańczak Stanisław
Ryczywolanie wzięli udział m.in. w odsieczy Lwowa, bitwie pod Prużanami, bitwie pod Ostropolem, Bobrujskiem, Cieleśnicą, Tarnopolem i Barnowiczami. Ich wkład w ostateczne zwycięstwo był znaczący i powinniśmy zawsze pamiętać o tym by 15 sierpnia zapalić lampkę przy pomniku bohaterów z lat 1914-1920 na cmentarzu parafialnym w Ryczywole. I tam też powinny się odbywać oficjalne uroczystości patriotyczne, bo obelisk na Rynku nie ma z tamtymi wydarzeniami nic wspólnego.
Nikodem Michałowski na froncie wschodnim ( zdjęcie ze zbiorów rodziny Michałowskich z Zawad)
W patriotycznym nastroju powiem że mam nadzieję że tak jak Ryczywolanie w 1920 r. pogonili bolszewików znad Wisły tak Ryczywolanie pogonią w 2018 r. pewne towarzystwo wzajemnej adoracji znad Flinty.
Artykuł zakończę słowami refrenu Żurawiejki 24 Pułku Ułanów: Lance do boju szable w dłoń, bolszewika goń, goń,goń !!!!