Długo nie mogłem się zebrać do napisania tego artykułu a powodem niewątpliwie był kres marzeń o awansie do A klasy w sezonie 2016/2017. Mecz z liderem tabeli Sokołem Gębice decydował o wszystkim. Spotkanie rozegrano na boisku rezerwowym w Kuźnicy Czarnkowskiej. Dopisała aura (choć może było ciut za dużo słońca) i niezawodni kibice. Dla Golnicy był to „mecz o życie” dla Sokoła nawet porażka nie zamykała szansy na awans. Niestety boisko zweryfikowało apetyty, marzenia i plany. Zawodnicy z Gębic weszli w mecz skoncentrowani i od początku realizowali założenia taktyczne (zwiększona ilość obrońców + neutralizacja poczynań naszych pomocników). Golnica grała chaotycznie i znów uwidocznił się brak współpracy między poszczególnymi formacjami. Szybko w dość kuriozalnych okolicznościach straciliśmy bramkę. Uwidocznił się brak Marka Musielaka. Dzieła zniszczenia przeciwnik dokonał w drugiej połowie strzelając dwa kolejne gole. Na otarcie łez pięknym strzałem z dystansu Radek Makowski ustalił wynik spotkania na 3:1. Co zawiodło ? Myślę, że przede wszystkim nie posiadaliśmy wystarczającego doświadczenia na boiskach ligowych. Miałem też nieodparte wrażenie, że zabrakło momentu przysłowiowego „rzucenia się do gardeł” – boiskowa presja była zbyt mała i rywale zdominowali środek pola. Gdzieś zniknęli za plecami obrońców nasi napastnicy, no i nie był to szczęśliwy dzień naszego golkipera. To wszystko plus krótka ławka złożyło się na dotkliwą porażkę, bo trzeba przyznać, że był to jedno z najsłabszych spotkań z naszej strony w historii występów w B klasie. Pozostaje nam dograć rundę wiosenną i rozpocząć walkę o awans w sezonie 2017/2018. Powodzenia chłopaki !!!!
Sokół Gębice – Golnica Ryczywół 3:1
Bramka dla Golnicy: Radosław Makowski
Z ostatniej chwili – słabszą dyspozycję potwierdził mecz u siebie z Wrzeszczyną, który zremisowaliśmy 1:1. Brakowało skuteczności – dwie poprzeczki. Przez większość spotkania mieliśmy przewagę ale nie udało się tego przełożyć na gole. Za tydzień ostatni mecz sezonu w Miałach.