W piątkowy wieczór miłośnicy historii regionu mieli możliwość spotkania się z dr hab. Stefanem Stojałowskim. Pan Stefan jest synem profesor Aleksandry Krygier Stojałowskiej i Kazimierza Stojałowskiego. Opowieść o rodzinach Kosmowskich, Stojałowskich i Krygrów była wzbogacona prezentacja multumedialną. Podczas wykładu pojawiły się wątki regionalne – postać przedwojennego lekarza Gustava Neugebauera, pełniącego obowiązki wójta Antoniego Kosmowskiego, właścicielki mleczarni Berty Gize czy obozu RAD w Ryczywole. Mogliśmy usłyszeć wiele szczegółów dotyczących kariery naukowej tej rodziny profesorskiej wywodzącej się i związanej z ziemią ryczywolską. Syn Stefan (Profesor Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie) wspominał, że Mama do Ryczywołu wracała w każdej wolnej chwili – miała tu gospodarstwo rolne, rodzinę i znajomych.
Prof. Aleksandra Krygier Stojałowska była wybitną specjalistką w dziedzinie patomorfologii – jej badania dotyczące nowotworów wyprzedzały jej współczesnych i zostały szybko zauważone za granicą – otrzymała jako pierwsza po II wojnie światowej stypendium Humboldta (była pierwszym polskim naukowcem po II wojnie światowej który otrzymał to zaszczytne wyróżnienie). Możliwość kontaktu z osiągnięciami nauki europejskiej wpłynęła na szybko rozwój kariery uniwersyteckiej – doktorat (1951), habilitacja (1962), profesor nadzwyczajny (1972), profesor zwyczajny (1989). Pełniła wiele funkcji w strukturach Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. Autorka artykułów w czasopismach naukowych i podręczników akademickich. Promotorka 12 prac doktorskich. Za zasługi dla nauki polskiej została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu odrodzenia Polski oraz Krzyżem Oficerskim Odrodzenia Polski. Zmarła w 2015 r. w Ryczywole. Spoczęła wraz z mężem w rodzinnym grobowcu na cmentarzu parafialnym.
Wrodzona skromność i praca zawodowa poza Ryczywołem spowodowała, że niewielu mieszkańców zdawało sobie sprawę, że obok nas mieszka osoba tak wybitna i zasłużona. Pan Stefan Stojałowski był wyraźnie wzruszony – do Ryczywołu przyjechał z żoną i z dwójką dzieci. Wspomnienie o Mamie nie było łatwe tym bardziej jesteśmy mu wdzięczni, że zdecydował się do nas przybyć. Po części oficjalnej do późnych godzin nocnych rozmawialiśmy o Ryczywole, a w sobotę odbyliśmy wspólny spacer po najciekawszych zakątkach naszej miejscowości. To trzecia tak znamienita postać po Profesorze Harcie Will i Profesorze Janie Pawlaczyku którą gościliśmy w Ryczywole. Jak widać mamy ciekawą historię i wielu cichych bohaterów, którzy swoją działalnością sławią małą miejscowość nad Flintą.